Spotkanie to było czymś więcej niż kolejną konferencją naukową umożliwiającą zapoznanie się z aktualnymi „trendami” w dydaktyce. Wspólnie motywowaliśmy się do działania, potwierdzaliśmy własne intuicje „że warto”, „że trzeba”, „że edukacja naprawdę potrzebuje zmiany”. Jako jeden z współinicjatorów polskiego ruchu „Budzącej się szkoły” No Bell dzieliło się historią swojej zmiany. Opowiadaliśmy szczerze, bez promocyjnego blichtru i sztuczności. O zmianach, o problemach, o wyzwaniach, nieoczekiwanych i wielokrotnie niepożądanych zwrotach akcji. Nie przekonywaliśmy, że będzie lekko, łatwo, nie ukrywaliśmy czających się na każdym kroku wyzwań. Przekonywaliśmy natomiast, że warto, że bilans zysków i strat nie pozostawia żadnych wątpliwości. Na własnym przykładzie udowadnialiśmy, że pozytywne strony edukacyjnej zmiany są warte całego włożonego w nią wysiłku.
http://www.juniorowo.pl/budzace-sie-szkoly-czyli-zefir-zmian-w-edukacji/
http://www.edunews.pl/system-edukacji/szkoly/3147-jak-zaczac-zmieniac-szkole